Wbrew pozorom, nawet błachy wyjazd na uczelnie może wydać się katastrofą. Łysy parkując tam gdzie prawie zawsze, nie spodziewał się że może pójść siedzieć. Papierek za szybą a właściwie wycieraczką przypominający jakąś śmieszną reklamę oznaczał jedno. Miejski patrol na czele ze Strażnikiem Bombą. Niesprzyjające warunki pogodowe dały o sobie znać, dosyć znacząco niszcząc papierek. Strażnik Bomba był tak zajęty napierdalaniem papierków że nie zostawił numeru telefonu. Resztę kosmicznych szczegółów wyjaśni rozmowa zarejestrowana przez Te Andrzej. Cześć!
Najwazniejsze jest wystrzelenie dwoch ostrzegawczych magazynkow w tyl glowy
co sie dzieje ze straxznikiem BOMBA:D